środa, 12 maja 2010

pierwszy zawsze jest najtrudniejszy

Próbowałam już chyba pięć razy prowadzić "coś" w internecie i nie udawało się. Próbuje znów. Będą tu moje pseudo literackie wypociny. Bo podobno mam "lekkie pióro". Okaże się. Będą recenzje książek przeczytanych niekoniecznie nowych, filmów, seriali, jakieś wyjęte z kontekstu przemyślenia, refleksje codzienne. Postaram się nie żalić na świat bo i po co. Za to jak mnie coś naprawdę poruszy i doprowadzi do wściekłości lub skrajnego rozczulenia to może i nawet napiszę o tym wprost. W każdym razie będę tutaj co jakiś czas zostawiać swoje ślady. Gdyby ktoś to jednak czytał (oczywiście przypadkiem) oczekuję uwag i tych konstruktywnych i tych zupełnie "od czapy". Na dziś dziękuję za uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz