Mam takie damskie zboczenie że uwielbiam gotować a potem oczywiście zjeść to co ugotuje. Chociaż może to nie tylko kobieca przypadłość skoro większość programów kulinarnych które oglądam prowadzą Panowie i książka o której chce napisać też jest napisana przez mężczyznę. Mowa o Anthony'm Bourdain'ie i książce "Kill Grill. Restauracja od kuchni". Anthony jest kucharzem odkąd pamięta i niewątpliwie kocha ten zawód. Nie będę pisać o nim ponieważ można to przeczytać w książce. Napiszę za to że książka świetnie się czyta i łatwo można wprowadzić w życie wszystkie jego porady i te kulinarne i te które dotyczą wyboru restauracji. Zdradza mnóstwo nieprzyjemnych chach-mętów dzięki którym jemy nieświeże posiłki. Podpowiada po czym poznać czystą jadłodajnie a jakiej się wystrzegać oraz jak poczuć się profesjonalnym kucharzem w domowych pieleszach. Dla kogoś kto lubi jeść i dla kogoś kto lubi gotować lektura (prawie) obowiązkowa.
Jak to bywa z nałogowcami nie potrafię czytać jednej książki naraz. Aktualnie mam przy łóżeczku takie książki : Jacek Dechnel "Rynek w Smyrnie" ; Maja Lidia Kossakowska "Pamięć umarłych. Upiór południa" ; Harlan Coben "Jeden fałszywy ruch" ; Terry Pratchett "Wyprawa czarownic".
Może (o ile ktoś to czyta) chcecie zadecydować o czym mam napisać?
Co szybciej skończyć bo jesteście ciekawi opinii?
Wpadłam tu tylko na chwilkę, ale zamierzam na dłuże. Podoba mi się. Zapraszam na mój blog.
OdpowiedzUsuńNiedawno zaczełam, ale mam dużo materiału.